Najnowsze wpisy, strona 27


paź 05 2022 Czas na mieszkania w biurowcach i hipermarketach...
Komentarze: 0

Autor: Piotr Łopusiński, Associate Director, Investment w Avison Young

 

Czy niefunkcjonujące budynki biurowe i centra handlowe przejmować będzie mieszkaniówka? Są głosy za i przeciw.    

Przygotowywana przez rząd ustawa ma znacznie uprościć przekształcanie obiektów biurowych oraz centrów handlowych o powierzchni powyżej 2000 mkw. w budynki mieszkalne. Dzięki nowym regulacjom Ministerstwa Rozwoju i Technologii zmiana funkcji takich nieruchomości ma być możliwa bez pozwolenia na budowę i składania projektu budowlanego, nawet jeśli konwersja wymaga przebudowy elewacji budynku, bez ingerencji w jego konstrukcję. Ustawa procesowana w trybie nadzwyczajnym ma być jednak rozwiązaniem doraźnym, obowiązującym tylko przez dwa lata. Deweloperzy, którzy będą chcieli wejść w takie inwestycje muszą się więc spieszyć.  

Eksperci Avison Young zastanawiają się jednak, czy szybsze procedury skłonią inwestorów do realizacji tego rodzaju projektów. Czy prawo obowiązujące jedynie przez krótki okres może wywrzeć realny wpływ na rynek? Czy w czasach wysokich stóp procentowych oraz ograniczonej zdolności kredytowej popyt jest na tyle wysoki, że wymagane jest wprowadzanie specjalnych, tymczasowych ustaw uwalniających nowe tereny pod mieszkania?

Niewątpliwie, znacznie prościej projektuje się i przeprowadza procesy inwestycyjne na niezabudowanych działkach, niż zmienia funkcję istniejących w obrębie parceli zabudowań. Deweloperzy oceniają rozwiązanie jako ciekawe, jednocześnie dostrzegając ograniczenia, które niesie.

Wielkość nakładów kluczowa   

W ocenie firm deweloperskich samo przekształcanie obiektów biurowych i handlowych w budynki mieszkalne generuje trudności. Taka konwersja wymaga silnej ingerencji w strukturę obiektu, instalacje, itp. W biurowcach czy centrach handlowych znajduje się przeważnie dużo mniej pionów wodno-kanalizacyjnych, układy piętra są zazwyczaj dużo głębsze. Przez to nie każdy budynek komercyjny można łatwo przekształcić w mieszkalny, a czasem jest to w ogóle niemożliwe, choćby dlatego, że część powierzchni nie zapewnia dostępu do naturalnego światła. Nawet gdyby było to techniczne możliwe, dostosowanie do funkcji mieszkalnych szczególnie centrów handlowych może okazać się zbyt kosztowne, aby miało to sens ekonomiczny. A także wymagające, ze względu na ich specyficzny układ i niewielką ilość okien.    

Przestrzeń biurowa o nietypowej dla mieszkań wysokości, wyposażona w klimatyzację i system wymiany powietrza daje już większe możliwość aranżacji atrakcyjnych lokali mieszkalnych. Rynki zachodnie, jak na przykład Paryż, mogą się pochwalić wieloma takimi przekształceniami zakończonymi sukcesem. Dawne biurowce mogą zaoferować dodatkowe atrakcje w postaci eleganckiego lobby, stref rekreacyjnych oraz dodatkowych udogodnień w częściach wspólnych. Brak im natomiast balkonów i posiadają inne współczynniki miejsc parkingowych niż wymagane w mieszkaniach.

Środowisko w cenie   

Avison Young zwraca uwagę, że argumentem przemawiającym za przebudową nieruchomości są na pewno korzyści dla środowiska. Inwestycje oparte na wykorzystaniu istniejących obiektów do innych celów wpisują się w powszechny trend ochrony środowiska, tylko poprzez zmniejszenie zapotrzebowania na cement, którego produkcja odpowiada za 5 proc. globalnej emisji dwutlenku węgla.

Producenci mieszkań zaznaczają jednak, że oferta mieszkaniowa spotyka się z zainteresowaniem rynkowym, jeśli lokale spełniają najważniejsze, aktualne oczekiwania nabywców, wśród których wymieniają, atrakcyjną lokalizację, dobry dostęp do infrastruktury, optymalny standard wykończenia, funkcjonalny układ pomieszczeń z przestrzenią dodatkową w postaci balkonów, tarasów, czy ogródków. W przeciwnym razie, relacja ceny „produktu finalnego” w przebudowywanych budynkach musiałaby być konkurencyjna wobec klasycznej oferty mieszkaniowej.

Nowe drzwi do inwestycji

W opinii deweloperów największe możliwości inwestycyjne stwarzają obszerne tereny zajmowane przez hipermarkety starszej generacji w formacie obiektu parterowego, umożliwiające efektywne zagospodarowanie multifunkcyjnymi osiedlami z wielopiętrowymi budynkami, które zapewniałyby  mieszkańcom różne udogodnienia. Eksperci Avison Young oceniają, że możliwość realizacji takich projektów spotyka się z największym zainteresowaniem wśród inwestorów, jednak w tym przypadku ciężko mówić o przekształceniu. Zmiana funkcji na mieszkaniową odbywa się poprzez wyburzenie obiektu i realizację nowej inwestycji od zera.

Potrzeby inwestorów ustawodawca uwzględnił w ostatnim etapie prac nad projektem. Ostatecznie nowe uregulowania dotyczące przekształceń mają objąć również zmiany w specustawie mieszkaniowej. Ułatwiać przekształcanie pod budownictwo mieszkaniowe także niezabudowanych terenów, które w lokalnym studium przeznaczone są pod wielkopowierzchniowe obiekty handlowe bez konieczności zmiany planów zagospodarowania przestrzennego.

Otwarcie tej możliwości wydaje się być najbardziej kuszące dla inwestorów, którzy od dawna mają trudności z pozyskaniem gruntów inwestycyjnych w największych miastach. W sytuacji niewielkiej podaży atrakcyjnych parceli typu greenfield to rozwiązanie może okazać się najbardziej trafionym i odbić się największym echem rynkowym.

Avison Young wskazuje jednak, że obawę może budzić podejście banków do takich inwestycji. Jest prawdopodobne, że przyjmą wobec nich sceptyczne stanowisko i niechętnie będą finansować projekty bez decyzji o pozwoleniu na budowę.

Należy się zastanowić, czy w przypadku już i tak bardzo skomplikowanego i niejasnego systemu planowania przestrzeni w Polsce wprowadzanie kolejnych przepisów tymczasowych jest dobrym kierunkiem? Być może większym ułatwieniem dla rynku mieszkaniowego byłoby po prostu uporządkowanie przepisów i wprowadzenie dużo prostszych, jednolitych i jasnych procedur?

Doskonałym przykładem negatywnych skutków szybko tworzonych przepisów tymczasowych jest specustawa covidowa, która nadużywana przez wielu inwestorów pozwoliła na tworzenie obiektów mieszkalnych w otulinie rezerwatów przyrody lub na terenie nadmorskich kurortów.

 

paź 05 2022 Polski rynek magazynowy z obiecującymi widokami...
Komentarze: 0
Polska, która jest piątym rynkiem magazynowym w UE ma szansę na przejęcie sporej części inwestycji i produkcji oraz procesów logistycznych przenoszonych z Azji

W Polsce powstaje 30 proc. nowych magazynów w Europie, a pod względem popytu na powierzchnie plasujemy się na trzeciej pozycji, po Wielkiej Brytanii i Niemczech. W ostatnich miesiącach rynek inwestycyjnie nieco zwolnił, ale perspektywy dla sektora w naszym kraju są bardzo obiecujące.

Zmiany w światowej gospodarce i niepokój związany z konfliktem w Ukrainie nie ograniczyły jak dotąd rekordowo wysokiego zainteresowania wynajmem powierzchni magazynowych w naszym kraju. Popyt na rynku magazynowym jest rekordowo wysoki. Spadła natomiast ilość nowych projektów realizowanych w tym segmencie.    

– Tylko w pierwszej połowie tego roku do najemców trafiło prawie 4 mln mkw. powierzchni, o około 12 proc. więcej niż rok wcześniej. Rekordowo wysoka chłonności naszego rynku, która przypomnijmy w 2021 roku przekroczyła aż 7 mln mkw. powierzchni,  plasuje Polskę pod względem popytu na europejskim podium – informuje Agata Karolina Lasota, dyrektor zarządzająca LBC Invest. Przyznaje jednak, że realny wpływ czynników geopolitycznych na ten sektor w naszym kraju nie jest jeszcze odczuwalny. – Wysoki wolumen najmu odnotowany w pierwszych 6 miesiącach roku to konsekwencja procesów inwestycyjnych zainicjowanych w ubiegłym roku. Oznaki spowolnienia gospodarczego zaczynają być jednak widoczne także na rynku magazynowym. Mimo, że możemy mówić o deficycie magazynów w Polsce, bo wolnej powierzchni jest zaledwie 3 proc., w ostatnich miesiącach nastąpił spadek liczby rozpoczynanych inwestycji – wyjaśnia.

Lekki spadek produkcji

Agata Karolina Lasota zaznacza przy tym, że spadek aktywności inwestycyjnej na krajowym rynku logistycznym może okazać się przejściowy, bo całkiem realny jest scenariusz mówiący o szerszym przenoszeniu do naszego kraju produkcji z Chin i innych krajów azjatyckich. Przyznaje, że kolejne zakłócenia globalnych łańcuchów dostaw z Chin, wzrost kosztów transportu kontenerowego z Azji skutecznie motywuje firmy do skracania długości dostaw. Prawdopodobny jest również napływ klientów z Europy Zachodniej, którzy chcą relokować do nas część swojej produkcji i operacji logistycznych.

– Poza atrakcyjnym zapleczem logistycznym, Polska oferuje inwestorom duży rynek wewnętrzny, niższe koszty pracy w porównaniu z krajami zachodnioeuropejskimi oraz dobrze wykształconych ludzi chętnych do pracy. Otrzymujemy zapytania od firm z Rosji i Chin, które analizują możliwość przeniesienia produkcji do naszego kraju. Trafiają też do nas przedsiębiorcy ukraińscy. Firmy chcą jak najlepiej zabezpieczyć ciągłość pracy i podejmują działania, które mogą zagwarantować im niezakłócone funkcjonowanie w przyszłości. Planują zwiększenie zapasów magazynowych, zabezpieczają zaplecze dla produkcji i dążą do zwiększenia efektywności oraz zoptymalizowania kosztów logistyki – informuje Agata Karolina Lasota.

Tylko w drugim kwartale br. krajowe zasoby powierzchni magazynowych wzrosły o 2,2 mln mkw. Swój potencjał magazynowy najbardziej zwiększył w tym roku Wrocław, Górny Śląsk i obszar Polski centralnej. Zasoby w sektorze magazynowym liczą około 26,5 mln mkw. nowoczesnej  powierzchni. Daje nam to piąte miejsce pod względem wielkości rynku magazynowego w Unii Europejskiej.  

Polska drugim, najszybciej rozwijającym się rynkiem w Europie

W połowie roku w budowie było prawie 4,5 mln mkw. powierzchni magazynowo-przemysłowych. Pod względem przyrostu zasobów plasuje to polski rynek na drugim miejscu w Europie. W połowie roku w realizacji było o 30 proc. powierzchni więcej niż pod koniec 2021 roku, ale od wiosny do wakacji nastąpił prawie dziesięcioprocentowy spadek produkcji. Jeśli wziąć natomiast średnią z kilku ostatnich kwartałów spadek jest już bardziej widoczny. Zmalała przede wszystkim ilość powierzchni realizowanej w zachodniopomorskim, na Dolnym Śląsku oraz w centralnej części kraju.

– Już latem widoczny był spadek ilości projektów magazynowych realizowanych w Polsce spekulacyjnie. Globalne turbulencje gospodarcze i rozwój konfliktu w Ukrainie budzi niepewność wśród inwestorów. Trudno oszacować realną wysokość przyszłych kosztów budowy. Najwięksi gracze nadal poszukują jednak gruntów pod inwestycje, mimo utrzymujących się wysokich cen ziemi. Budowa banków ziemi świadczy o chęci powrotu deweloperów na ścieżkę intensywnej aktywności inwestycyjnej. Firmy oczekują, że rynek nadal będzie się szybko rozwijał. Przygotowują kolejne realizacje, jednak start budowy projektów determinowany jest wcześniejszym zabezpieczeniem powierzchni umowami – przyznaje dyrektor zarządzająca LBC Invest.

Spadek liczby nowych inwestycji w sektorze magazynowym w Polsce nie ma związku z popytem.  Zainteresowanie wynajmem nadal jest rekordowo wysokie. W drugim kwartale tego roku zapotrzebowanie na magazyny osiągnęło historyczne maksimum. Zwolnienie tempa rozwoju rynku wiąże się głównie z utrudnieniami w realizacji projektów i wzrostem kosztów nowych inwestycji.   

Czynsze w górę

Rosnące koszty budowy i utrzymania nieruchomości wpłynęły także na ceny wynajmu powierzchni magazynowych, które dotąd w Polsce utrzymywały się na bardzo niskim poziomie w porównaniu z innymi rynkami europejskimi. Najwyższe podwyżki odnotowane zostały w województwie krakowskim i trójmiejskim oraz w rejonie Warszawy. Według danych LBC Invest, od początku roku czynsze w zależności od lokalizacji wzrosły od około 10 proc. nawet do 25 proc.  

– Ze względu na małą dostępność wolnych powierzchni i ograniczenie nowej podaży można oczekiwać dalszych podwyżek stawek czynszowych w całej Polsce, które zaczęły rosnąć już na przełomie roku. Polski rynek nie jest wyjątkiem, wzrost kosztu wynajmu powierzchni magazynowych widoczny jest w całej Europie – przyznaje Agata Karolina Lasota.

Wyższe ceny najmu są na pewno dla inwestorów czynnikiem motywującym ze względu na wzrost rentowności inwestycji. Aktywność inwestycyjną studzić mogą natomiast wysokie ceny atrakcyjnych gruntów oraz dwukrotnie wyższe koszty związane z finansowaniem projektów przez banki. Wymogi w zakresie ESG sprawiają, że obiekty magazynowe są przyjazne dla środowiska, energooszczędne i komfortowe w użytkowaniu, ale koszt realizacji takich projektów jest też odpowiednio wyższy.  

LBC Invest
wrz 28 2022 Handel idzie w lokalność
Komentarze: 0
W mniejszych miejscowościach rosną parki handlowe, w dużych miastach powierzchni pod handel dostarczają obiekty wielofunkcyjne i nowe osiedla mieszkaniowe

Choć galerie handlowe znów tłumnie odwiedzane są przez klientów, szczególnie w weekendy, stacjonarny handel staje się coraz bardziej rozproszony i lokalny. Na co dzień handlowy tort dzielą między siebie centra zakupów codziennych, parki handlowe, różnego rodzaju obiekty wielofunkcyjne, sklepy usytuowane przy głównych szlakach miejskich oraz pasaże handlowe, które coraz powszechniej pojawiają się przy nowych osiedlach. Przyszłość należy do placówek, z których można korzystać w pobliżu domu.

Od ponad dwóch lat na znaczeniu zyskują nieduże, lokalne centra zakupowe i parki handlowe, które dominują aktualnie wśród inwestycji realizowanych w tym segmencie. Potrzeby rynku sprawiły, że Walter Herz rozszerzył swoje działania w obszarze poszukiwania, przygotowania oraz uzyskiwania pozwoleń dla gruntów pod inwestycje sektorowe o różnej skali.        

Na krajowym runku, jak podają analitycy firmy, w budowie pozostaje ponad 400 tys. mkw. powierzchni handlowych. Prawie 70 proc. nowej podaży dostarczą lokalne parki handlowe, które powstają głównie w mniejszych miastach, liczących do 100 tys. mieszkańców. W trakcie realizacji jest ponad 30 projektów. Właśnie zakończyła się budowa parku handlowego Dor Plaza w Częstochowie i Galerii Bawełnianka w Bełchatowie. Przed końcem roku klientów ponownie powitać ma także, będący w przebudowie. warszawski Fort Wola.  

130 tys. mkw. powierzchni w pół roku

Wśród obiektów, które wejdą na rynek w najbliższym czasie znajduje się także m.in. krakowskie centrum Atut Ruczaj, Galeria Goplana w Lesznie, czy Pasaż Kępiński i M Park w Koszalinie. Trwają również prace związane z przebudową dawnych sklepów Tesco w Gorzowie Wielkopolskim czy Lubinie.

W pierwszym półroczu 2022 roku, według danych Walter Herz, przybyło w Polsce przeszło 130 tys. mkw. powierzchni handlowych. Otwarte zostały m.in. parki handlowe w Kołobrzegu, Tychach, Sławnie, Warce, Krotoszynie, Sierpcu, Jaśle, Busku-Zdroju, Giżycku, Pszczynie, Puławach, Łanach pod Wrocławiem i Szczytnie. Po rozbudowie uruchomiono także centra w Radomsku, Zamościu, Knurowie i Stalowej Woli.

– Zasoby powierzchni handlowych w Polce dochodzą do 15,7 mln mkw. Nowe obiekty, które powstają teraz na naszym rynku mają przede wszystkim zaspokajać bieżące potrzeby klientów lokalnych. Nie licząc modernizacji i rozbudowy kilku większych obiektów, inwestorzy skupiają aktywność na realizacji parków handlowych i centrów convenience, które oddawane są przede wszystkim na rynkach regionalnych, w mniejszych miejscowościach. Za rozwojem tego formatu idzie ekspansja dyskontów wielobranżowych oraz popularnych sieci spożywczych i drogeryjnych, a także dyskontowych sklepów przemysłowych. Na rynku widoczny jest także intensywny rozwój outletów odzieżowych i marek oferujących towary w obniżonych cenach, jak Half Price i TK Maxx – mówi Bartłomiej Zagrodnik, Managing Partner/CEO w Walter Herz.  

Duże obiekty wielofunkcyjne w trendzie

W największych miastach nowej powierzchni handlowej dostarczają natomiast głównie projekty wielofunkcyjne. W Warszawie ogromną popularnością cieszą się uruchomione nie tak dawno Browary Warszawskie i Fabryka Norblina, której rewitalizacja trwała 10 lat. W budowie na warszawskiej Pradze pozostaje Bohema, a do realizacji przygotowywane są kolejne duże inwestycje na Ursynowie i Bielanach. Będą to projekty obliczone na atrakcyjne zagospodarowanie dużych kwartałów miejskich.

Na Kabatach, w miejscu hipermarketu Tesco powstać ma wielofunkcyjny Ogród na skarpie, w którym będzie można zamieszkać, robić zakupy i w atrakcyjny sposób spędzać czas wolny. Budowę kompleksu o charakterze wielofunkcyjnym Echo planuje także w miejscu obecnego centrum handlowego Jupiter, usytuowanego przy ulicy Towarowej. Nowy projekt mixed-use, który zaoferuje 42 tys. mkw. powierzchni biurowej oraz ponad 7,5 tys. mkw. przeznaczonych na handel i usługi zapowiada również firma Liebrecht & wooD. Inwestor planuje rewitalizację terenów dawnej Drucianki - Warszawskiej Fabryki Drutu, Sztyftu i Gwoździ usytuowanej na Pradze.

W Łodzi w budowie pozostaje Widzewska Manufaktura, Fuzja i Monopolis oparte o rewitalizacje dawnych obiektów fabrycznych. We Wrocławiu trwa rozbudowa Quorum. Mieszkańcy Gdańska będą mogli korzystać z Garnizonu i Doków, a Gdyni z kompleksu Waterfront. Wielofunkcyjny obiekt zastąpić ma też krakowską galerię Plaza. Mówi się także o realizacji nowych inwestycji po wyburzenia kilku starszych centrów handlowych w Warszawie.

Osiedla z pasażami handlowymi

Nowych powierzchni handlowych dostarczają również inwestycje mieszkaniowe, które coraz częściej oferują także dodatkową infrastrukturę, w tym także powierzchnie przeznaczone pod handel i usługi. Około 120 inwestycji mieszkaniowych z 200 realizowanych w Warszawie projektów oferuje powierzchnie handlowo-usługowe.

Lokale handlowe, stanowią dobrą lokatę kapitału, cieszą się dużym zainteresowaniem inwestorów indywidualnych. Większość znajduje nabywców zaraz po wprowadzeniu oferty na rynek. Ilość wolnej powierzchni handlowej w nowych, warszawskich osiedlach zbliżona jest do poziomu pustostanów biurowych w mieście, do wzięcia jest około 12 proc. W przyosiedlowych pasażach handlowych otwierane są najczęściej sklepy spożywcze, piekarnie, cukiernie, sklepy monopolowe, apteki, drogerie, gastronomia i popularne usługi oraz coraz liczniej dyskonty niespożywcze.

Walter Herz
wrz 26 2022 Rynek transakcji inwestycyjnych w regionie...
Komentarze: 0
Autor: Bartłomiej Krzyżak, Senior Director, Investment w Avison Young
 
CEE Property Forum 2022 w Wiedniu – echa, nastroje i trendy inwestycyjne

Trudno niestety mówić, że nastroje na zakończonym właśnie w Wiedniu CEE Property Forum 2022, w którym udział wziął Avison Young wskazywały na duży optymizm rynkowych graczy. Ten rok przyniósł sektorowi nieruchomości bezprecedensowe wyzwania. Jesteśmy w miejscu, kiedy monitorowanie rynku przez inwestorów zastąpiło podejmowanie konkretnych działań.  

Czwarty kwartał roku standardowo był okresem zamykania transakcji inwestycyjnych. W tym roku jednak od wybuchu konfliktu w Ukrainie aktywność podmiotów inwestycyjnych, jeśli chodzi o inicjowanie nowych projektów została praktycznie zamrożona. W drugim i trzecim kwartale bieżącego roku nie rozpoczęło się wystarczająco dużo transakcji, aby czwarty kwartał obfitował w dużą ilość finalizacji. Można zatem spodziewać się, że koniec, jak i cały 2022 rok, nie będzie spektakularny pod kątem wolumenu. Sytuacji nie poprawiają nowe doniesienia z Rosji, które napędzają stan niepokoju i utrzymują status quo dla nowych działań inwestycyjnych. Potencjalna eskalacja konfliktu w Ukrainie jak i nieunikniony kryzys energetyczny skutecznie studzą chęć do podejmowania działań we wszystkich kręgach inwestycyjnych.  

Zachowawcze podejście inwestorów utrzyma się prawdopodobnie przez długie miesiące, a nieliczne działania ukierunkowane zostaną na bardzo selektywne i sprofilowane wybory. Realizować i zamykać transakcje będą głównie te podmioty, które zmuszone są utrzymać target roczny na określonym poziomie. Strategicznym aspektem dla inwestowania na tak niepewnym rynku i przy rosnących stopach procentowych jest dostępność i koszt finansowania projektów komercyjnych. Faktem staje się wzrost stóp kapitalizacji, co najbardziej widoczne jest już w segmencie magazynowym.     

Kolejnym trudnym okresem będzie pierwszy kwartał 2023, czyli okres indeksacji czynszów, który wymagał będzie podejmowania wyważonego dialogu pomiędzy właścicielami nieruchomości i najemcami. W kontekście oczekiwanego, drastycznego wzrostu kosztów eksploatacyjnych należy spodziewać się, że najtrudniejsze rozmowy będą dopiero inicjowane.  

Ważniejsza niż kiedykolwiek jest dziś jakość nieruchomości. Zgodność z regulacjami środowiskowymi, społecznymi i zarządczymi (ESG) wysuwa się na pozycję czołową, w szczególności w aspekcie zużycia energii, ale także jeśli chodzi o kształtowanie się decyzji inwestycyjnych. Kluczowa w strategiach ESG staje się możliwość poprawy efektywności energetycznej nieruchomości. Pogłębianie się tego trendu będziemy mogli obserwować w kolejnych latach. Zielona rewolucja w nieruchomościach daje już wymierne, finansowe efekty dla najemców, ale zarazem wymaga wyższych nakładów na budowę i usprawnienie budynków, co zapewne przełoży się na podniesienie czynszów w nowych obiektach, jak również zmodernizowanych nieruchomościach. 

Avison Young
wrz 13 2022 Coraz droższe biura, a chętnych nie brakuje...
Komentarze: 0
Rosną opłaty czynszowe i eksploatacyjne, wydłużają się okresy najmu, a umowy podlegają coraz wyższej, corocznej indeksacji stawek. Mimo to biura na wszystkich rynkach w Polsce cieszą się nadal rekordowo dużym zainteresowaniem

Obserwacja pogorszającej się koniunktury gospodarczej w kraju i na świecie mogłaby skłaniać do pesymistycznych prognoz dotyczących popytu na powierzchnią biurową. Dzieje się jednak odwrotnie. Zainteresowanie biurami w wysokim standardzie w najatrakcyjniejszych lokalizacjach największych miast jest ogromne.

– Powierzchni w najlepszych obiektach systematycznie ubywa. Widoczny jest już wzrost bazowych stawek czynszowych, szczególnie w tych lokalizacjach, gdzie oferta jest bardzo mała, a popyt wśród najemców duży. Na razie wzrost cen wywoławczych jest niewielki, rzędu 0,25-0,75 EUR – mówi Mateusz Strzelecki, Partner, Head of Tenant Representation w Walter Herz. - Wyższe koszty mediów przekładają się też na wzrost opłat eksploatacyjnych, które rok do roku skoczyły o jakieś 20-30 proc. Wynajmujący bardzo rzadko zgadzają się już w toku negocjacji na zapisy ograniczające maksymalny wzrost opłat eksploatacyjnych. Koszty rozliczane są corocznie w formule open book. Firmy mogą weryfikować ich wysokość – dodaje.

Mateusz Strzelecki przyznaje, że duże zainteresowanie wynajmem powierzchni, jakie mogliśmy obserwować w pierwszych kwartałach bieżącego roku utrzymuje się nadal, a nawet rośnie. – Prym wiedzie pod tym względem Warszawa, gdzie zaczyna brakować powierzchni w najlepszych budynkach. Inflacja i podwyżki cen mediów nie zrażają firm. Najemcy chcą zdążyć z kontraktacją powierzchni zanim rynek całkiem zwolni, a opcje się wyczerpią. Zmienia się również okres najmu. Teraz standardem w nowych obiektach stają się kontrakty na7 lat, a nie 5 lat, co podyktowane jest chęcią rozłożenia na dłuższy okres wysokich kosztów adaptacji powierzchni – informuje.

Duże biura przejmują mniejsi najemcy

Ekspert zwraca uwagę, że już w przyszłym roku będzie wyraźnie widoczny niedobór oferty na każdym, kluczowym rynku biurowym w Polsce. – Okazuje się, że wzrastające koszty wynajmu nie stanowią przeszkody dla firm, które nadal zawierają umowy na duże powierzchnie. Naturalnie, niektórzy najwięksi gracze rynkowi oddają też metry, bo mają problem z frekwencją pracowników, którzy wolą pracować zdalnie. Te biura natychmiast jednak konsumowane są przez mniejsze firmy, które wynajmują powierzchnie na krótszy okres, ale po jeszcze wyższych cenach, przenosząc często siedzibę pod lepszy adres. Możemy w związku z tym z kolei mówić o spadku średnich okresów najmu na rynkach regionalnych – wskazuje Mateusz Strzelecki.

Emilia Legierska, Transaction Director w Walter Herz prognozuje, że brak powierzchni biurowych w centralnych lokalizacjach miast może być motywacją do powrotu do tańszych lokalizacji, jak na przykład warszawski Mokotów. – Służewieckie zagłębie biurowe może wrócić do łask. Sporo biurowców dysponuje tam powierzchniami w dobrym standardzie. Ich modernizacja i wykończenie niesie mniejsze koszty niż wykończenie biur w oddanych dopiero budynkach. Część instalacji i zabudowy można wykorzystać. Dzięki temu nakłady na fit-out są niższe niż w przypadku tworzenia przestrzeni do pracy od podstaw – zauważa. - Dla najemców ważne jest teraz także bezpieczeństwo pracy. Czas pandemii uczulił firmy na ten aspekt, który zazwyczaj omawiany jest obecnie w czasie negocjacji – dodaje.

Ukraińskie i białoruskie firmy zostają w Polsce

Przyznaje także, że na kształtowanie się sytuacji w sektorze biurowym widoczny już wpływ mają firmy przenoszące do Polski biznes zza naszej wschodniej granicy, przede wszystkim z Ukrainy i Białorusi. – Na przełomie marca i kwietnia, w największym boomie firmy ze Wschodu lokowały swoje biura w coworkingach, ponieważ powierzchnia była tam dostępna od zaraz i zapewniały elastyczność w zakresie długości najmu. Wiele z tych podmiotów zdecydowało się na utrzymywanie biznesu w Polsce i jego dalszy rozwój na naszym rynku. Teraz poszukują docelowych biur, które są bardziej przystosowane do ich potrzeb – mówi Emilia Legierska.

Pierwsza połowa tego roku przyniosła rekordowy popyt na powierzchnie biurowe w Warszawie. Do najemców trafiło prawie dwa razy więcej biur licząc rok do roku. Na rynkach regionalnych również zakontraktowane zostało największa ilość powierzchni w historii. Przełożyło się to na spadek wartości pustostanów.

Coraz mniej wolnych biur, coraz wyższe koszty wynajmu

Według danych Walter Herz, współczynnik powierzchni niewynajętych w Warszawie obniżył się od początku roku do poziomu 11,18 proc., w Krakowie do 12,50 proc., we Wrocławiu do 17 proc., w Trójmieście do 12,30 proc., a w Łodzi do 15,70 proc. Tylko w Katowicach wzrósł do ponad 16 proc. ze względu na oddanie do użytku znaczącej ilości powierzchni, m.in. w budynku KTW II (39,9 tys. mkw.).

Do największych biurowców ukończonych w tym roku w Polsce należą warszawski Forest Tower (51,5 tys. mkw.), SkySawa (22,8 tys. mkw.) i Intraco Prime (12,8 tys. mkw.),  wrocławski Midpoint71 (36,2 tys. mkw.), czy pierwszy etap The Park Kraków (11,7 tys. mkw.).

Doradcy Walter Herz są zgodni, że największym wyzwaniem, z jakimi uczestnicy rynku będą musieli się mierzyć w najbliższym czasie są rosnące koszty eksploatacji i utrzymania budynków oraz brak wolnej powierzchni w centrach miast.  

Hamulcem rozwoju dla sektora jest brak działek z centralnych lokalizacjach. Poza tym, wzrosły koszty uzyskania pieniądza na finansowanie projektów i inwestorzy mają trudności z oszacowaniem poziomu przyszłej inflacji i wzrostu cen materiałów oraz robocizny. Już w pandemii deweloperzy bali się inwestować i wiele projektów zostało wstrzymanych. Wydanych zostało też niewiele pozwoleń na budowę. Biorąc pod uwagę te czynniki, ilość inicjowanych inwestycji i wielkość popytu, należy spodziewać się deficytu biur w latach 2023-2025.  

Walter Herz